1) *Louis z chłopcami wybrał się na wywiad z udziałem fanów. Chłopak dokładnie wiedział co go czeka. Minęło prawie pół roku, kiedy ostatni raz Cię przytulił, pocałował i szepnął do ucha "Kocham Cię". Zerwanie, to jedyna rzecz, której nie chciał przeżyć. Utrata ukochanej osoby, to coś co zabijało go od środka. Wiedział, że redaktor nie pominie pytań o Tobie, więc postanowił, że pojedzie na wywiad i odpowie na wszystkie pytania, nawet gdyby serce miało go od tego boleć. Reszta próbowała go przekonać, żeby tego nie robił, ale Louis nie chciał ich słuchać. Chciał się zmierzyć z bólem i go pokonać. Wszyscy przywitali się z fanami i usiedli wygodnie na krzesełkach, aż w końcu wywiad się zaczął*.
Redaktor: Louis, wybacz mi, że zadam Ci to pytanie, ale co się stało między Tobą i [T.I]? Nie musisz odpowiadać na to pytanie, jeśli nie chcesz. *Louis spuścił wzrok na dół i myślał co ma zrobić. Wokół nastała cisza. Chłopcy i fani patrzyli na niego. Wszyscy dobrze wiedzieli, że chłopak po rozstaniu nie jest sobą, jednak robi wszystko, żeby Cię odzyskać. Ludzie wiedzieli, że chłopak kocha Cię nad życie*.
Louis: My... *zaczął drżącym głosem. Chłopaki chcieli zacząć prosić redaktora, żeby nie zadawał takich pytań, ale Louis mówił dalej*. Można powiedzieć, że przechodziliśmy kryzys jak każda para. Nie chcę mówić kto zawinił najwięcej, ale wiem, że to byłem ja. Ciągłe koncerty, wywiady, spotkania z fanami, nowe albumy... Brakowało mi czasu i zapomniałem o [T.I]. Zapomniałem o osobie, którą kocham nad życie. *prychnął pod nosem i wytarł pojedyncze łzy, które spłynęły po jego policzku*. Chcę nadal być częścią One Direction, ale chcę odzyskać też część swojego życia. *spojrzał na redaktora i ponownie spuścił wzrok*.
Redaktor: Nie chcę Cię dalej męczyć pytaniami, bo wiem, ze jest Ci ciężko. Jeśli pozwolisz puścimy coś co otrzymaliśmy od pewnej osoby. *popatrzył na Louisa, po czym odwrócił się do dużego telewizora, który pojawił się za nim. Chłopcy i fani pokierowali swój wzrok na ekran. Louis nadal miał spuszczony wzrok, gdy nagle...*
Ty: Witaj Louis. *powiedziałaś drżącym głosem na nagraniu wideo. Louis spojrzał na ekran. Na nagraniu miałaś szkliste oczy, a chłopak dostał je po chwili. Dlaczego? Właśnie z fanami i resztą, w tym samym momencie, oglądał filmik, który nagrałaś dla niego. W tym momencie nikt nie wiedział co chłopak czuje, ale on wiedział jedno. Nie zapomniałaś o nim. Z całego filmiku chłopak zapamiętał najbardziej to, że chcesz się z nim spotkać i o wszystkim porozmawiać. W głębi duszy był szczęśliwy i modlił się, żeby po Waszym spotkaniu wszystko było jak dawniej*.
2) *Jesteś dziewczyną Louisa od roku. Przez ten czas dużo razy wraz ze swoim chłopakiem brałaś udział w różnych sesjach zdjęciowych do różnych magazynów. Dziś było dokładnie tak samo, lecz po sesji do magazynu samochodowego, mogliście przejechać się nowym samochodem. Sesja poszła Wam bardzo szybko, pewnie przez to, że Louis jak najszybciej chciał się przejechać. Usiadłaś na miejscu pasażera i zapięłaś pasy. Postanowiłaś, że pierwszy pokieruje Louis, ale nie wiedziałaś, czy dobrze podjęłaś decyzję. Chłopak lubi poszaleć samochodem i nie ukrywasz, że ty też, ale szczerze chciałaś jeszcze dzisiaj pokierować. Tomlinson usiadł na miejscu kierowcy, zapiął pasy i odpalił auto. Spojrzał na Ciebie, a ty na niego*.
Louis: Gotowa? *uśmiechnął się, a na widok jego szczęścia, serce zaczęło Ci szybciej bić*.
Ty: Zawsze. *uśmiechnęłaś się i rozsiadłaś się wygodnie. Chłopak wyjechał samochodem na tor i w tym momencie zaczęło się istne szaleństwo. Louis przekraczał 200 km, wjeżdżał w zakręty bokiem, palił gumę i jeszcze wiele podobnych rzeczy. Twoje ciało było prawie wgniecione w oparcie, a wszystkie narządy prawdopodobnie latały Ci po całym ciele. Uwielbiałaś ten zastrzyk adrenaliny. Przez całą jazdę śmiałaś się z Louisem. Kiedy w końcu chłopak się zatrzymał, wysiedliście z samochodu i trochę odsapnęliście*.
Louis: I jak było? *poprawił ręką włosy i spojrzał na Ciebie*.
Ty: Kiepsko, panie kierowco. *zaczęłaś się z nim drażnić, po czym poprawiłaś swoją koszulkę i zaśmiałaś się*.
Louis: Moim zdaniem było zajebiście.
Ty: Nie jechałeś jeszcze ze mną, kochaniutki. *uśmiechnęłaś się, po czym podeszłaś do drzwi od strony kierowcy. Chłopak objął Cię w talii i spojrzał w Twoje oczy*.
Louis: Runda 2? *uśmiechnął się cwaniacko*.
Ty: Lepiej zapnij pasy. *puściłaś mu oczko i usiadłaś za kierownicą*.
3) *Rozcięta warga, posiniaczona twarz, zadrapania na rękach i nogach - właśnie tak wyglądałaś od kilku dni. "Podziękowania" należały się Twojemu chłopakowi [imię]. To był nie pierwszy raz, gdy Cię pobił, jednak tym razem rany były mocniejsze i trudniej było je zakryć. Problem jednak był w tym, że dzisiaj miałaś spotkać się z Louisem - Twoim najlepszym przyjacielem. W głębi duszy prosiłaś, żeby chłopak nie zapytał o rany, ale wiedziałaś, że i tak to zrobi. Musiałaś się z tym zmierzyć. Podeszłaś do szafy i słabym ruchem wyciągnęłaś jakieś spodnie i bluzę z kapturem. Gdy już się ubrałaś, założyłaś kaptur na głowę i spojrzałaś w lustro. Zamknęłaś oczy i policzyłaś do dziesięciu. Otwarłaś je ponownie i wiedziałaś, że musisz iść na spotkanie z Louisem*.
~ kilka minut później ~
*Siedziałaś już na ławce w parku. Promienie słoneczne ogrzewały materiał Twojej bluzy, a wiatr niósł radosne krzyki dzieci, które bawiły się z rodzicami, przy okazji muskając Twoje policzki. Schowałaś dłonie w rękawy, gdy nagle ktoś przed Tobą stanął. Spojrzałaś w górę. Louis. Jak zwykle wyglądał seksownie*.
Louis: Cześć [T.I]. *uśmiechnął się, pokazując rząd swoich białych zębów. Uśmiechnęłaś się lekko i spojrzałaś w dół. Chłopak usiadł obok Ciebie*. Dziękuję Ci, że zgodziłaś się na spotkanie. *odwróciłaś wzrok. Tak naprawdę nie miałaś ochoty przyjść się z nim spotkać, ale z drugiej strony chciałaś go zobaczyć, bo w końcu był z chłopakami cztery miesiące w trasie. Na Boga - nic się nie zmienił. Nawet Twoja miłość do niego. Tak. Kochałaś go już od dawna, jednak los chciał, żebyś była z innym. Z tyranem*.
Ty: Mam nadzieję, że nie przyszłam tu bez powodu. *burknęłaś pod nosem*.
Louis: Chciałem się z Tobą spotkać, bo chcę z Tobą poważnie porozmawiać. *odwróciłaś głowę w jego stronę, gdy podkreślił, że chce poważnie porozmawiać*.
Ty: O czym? *przełknęłaś ślinę. Chłopak chwycił kawałek Twojego kaptura i odsłonił Twoje fioletowe oko*.
Louis: O tym. *spojrzał na Twoją twarz, a ty próbowałaś się nie popłakać*.
Ty: Wiedziałeś?
Louis: Nie trudno było się domyślić. *spojrzał Ci głęboko w oczy i opuszkami palców dotykał Twojej twarzy*. On Ci to zrobił, prawda?
Ty: To nie on... *Twój głos zaczął drżeć. Nie wiesz co Cię wzięło, że nagle zaczęłaś go bronić. Czyżby strach Cię obleciał? Możliwe. Z jednej strony rozum podpowiadał Ci, żebyś powiedziała prawdę, ale z drugiej strony serce mówiło, żebyś tego nie robiła. Stałaś na krawędzi i musiałaś podjąć dobrą decyzję*.
Louis: Ta i od razu zbudowano Rzym. *przewrócił oczami i ciężko wypuścił powietrze z ust*. [T.I] nie ma go tu z nami, powiedz mi prawdę. *łzy zaczęły zbierać Ci się do oczu. Zaczęłaś nerwowo bawić się palcami, a ciarki przechodziły Cię po całym ciele*. [T.I]?
Ty: To... *urwałaś na samym początku i wybuchłaś płaczem. Schowałaś warz w dłonie, które całe Ci się trzęsły*. Znasz prawdę, więc dlaczego mnie jeszcze męczysz? *zapytałaś drżącym głosem. Nagle poczułaś, ze chłopak Cię przytula. Czułaś bicie jego serca i perfumy, które uwielbiałaś. Rozluźniłaś się pod jego dotykiem, jednak jeszcze płakałaś*.
Louis: Przejdziemy przez to razem. Obiecuję. *pogłaskał Cię po plecach, a ty powoli dochodziłaś do siebie*. Kocham Cię i nie pozwolę, żeby ktoś Cię krzywdził. *Twoje oczy zrobiły się jak pięciozłotówki i spojrzałaś na niego*.
Ty: Możesz powtórzyć... *chciałaś poprosić go, żeby powtórzył dwa pierwsze słowa, jednak chłopak przerwał Ci wypowiedź lekkim, lecz namiętnym pocałunkiem. Czyżby wiedział, że go kochasz?*
4) *Ty i Louis zerwaliście ze sobą miesiąc temu. Mimo że byliście ze sobą rok, Wasz związek w ogóle się nie układał. Ciągłe kłótnie, trasy koncertowe, wywiady, fani, paparazzi - wiecznie byliście w centrum uwagi i nie mogliście spędzić ze sobą nawet jednego dnia. Ciążąca na Was presja w końcu Cię pokonała. Nie dawałaś już rady, tym bardziej nie miałaś już siły walczyć o Wasz związek. Nie chciałaś rozstawać się z Louisem, ponieważ kochałaś go ponad życie, ale musiałaś. Dokładny miesiąc po Waszym zerwaniu, chłopak nadal nie wybaczył sobie tego, że Cię stracił, jednak wiedział, kto jest Twoim nowym chłopakiem. Twój nowy wybranek pracował w XFactor, w którym akurat dzisiaj mieli występ. Twój ukochany w XFactor był takim jakby kierownikiem i o wszystkim decydował. Louis wiedział, że będą musieli się do niego udać, więc w głowie miał już przygotowany plan. Wchodząc do budynku XFactor, całą piątką udali się do jego biura. Kiedy weszli do środka, Louis od razu chciał Twojemu chłopakowi skoczyć do gardła, jednak w ostatniej chwili się opanował. [Imię chłopaka] przywitał się ze wszystkimi i od razu przeszedł do omawiania szczegółów ich występu. Wszyscy słuchali go uważnie, oprócz Louisa, który przeszywał go wzrokiem, a w myślach krążyła mu tylko jedna myśl - żeby Cię odzyskać*.
5) Redaktor: Liam, opowiedz nam o Twoim i [T.I] związku. Nadal jesteście razem czy już nie? *zapytał z zaciekawieniem. Wszyscy, nawet fani wiedzą, że Wasz związek jest chwiejny. Raz jest dobrze, raz jest źle. Nikt nie wie co zrobić, żeby było dobrze, nawet ty i Liam*.
Liam: Umm, tak jesteśmy razem. Mamy swoje trudne "momenty", ale dajemy radę. *spojrzał na redaktora*.
Harry: Spójrzmy prawdzie w oczy. Każda para przechodzi trudny okres w życiu i tak samo jest u Liama oraz [T.I]. Uwierzcie mi lub nie, ale to naprawdę wspaniała i najpiękniejsza para jaką kiedykolwiek widziałem. Są zabawni i romantyczni, ale najbardziej, wtedy, gdy są sami. *uśmiechnął się, a Liam pokiwał głową*.
Redaktor: Słyszeliśmy, że Wasza para to ustawka i fałsz. Co ty na ten temat myślisz?
Harry: To same bzdury wyssane z palca. W rzeczywistości [T.I], to idealna dziewczyna dla Liama. Być może kłócą się zbyt często, ale która para się nie kłóci?
Liam: Harry ma zdecydowaną rację. Kocham [T.I] i koniec kropka. Ludzie mogą mówić co chcą, ale ja wiem swoje.
6) *Twoi rodzice od zawsze widzieli Liama w złym świetle. Postanowiłaś powiedzieć im na drugi dzień, że Wasza przyjaźń to coś bardziej poważniejszego, ale podkreślałaś, że chłopak jest dobry dla Ciebie, jednak Twoi rodzice nadal uważali, że on jest zbyt sławny, żeby był Twoim chłopakiem. Pewnego dnia Liam przyszedł do Twoich rodziców, żeby wyznać im co do Ciebie czuję*.
Liam: Przyszedłem tu, żeby... *przełknął ciężko ślinę, ale kontynuował dalej* porozmawiać o [T.I]. Wiem, że ona jest wyjątkową dziewczyną. Nie wiem, czy zrobiłem coś złego, że państwo macie o mnie zdanie jakie macie, ale mam nadzieję, że nie. Jesteśmy przyjaciółmi już od dłuższego czasu i [T.I] sama zaproponowała, żebyśmy porozmawiali o zrobieniu kroku w przód. Dlatego proszę Was o zgodę. Obiecuję, że będę o nią dbał. Może państwo nie lubią mojej sławy, ale ją to nie obchodzi. [T.I] chce mnie takiego jaki jestem, a państwo powinni dać mi szansę.
7) IMAGIN DLA SAILING SOUL (IZA).
MAM NADZIEJĘ, ŻE CI SIĘ SPODOBA I TWÓJ KSIĄŻĘ POPRAWI CI HUMOR.
UWIERZ MI NAJCHĘTNIEJ WSZYSTKIE CZTERY IMAGINY BYM CI DEDYKOWAŁA, ALE MOŻESZ SOBIE WYOBRAZIĆ, ŻE WŁAŚNIE TO ZROBIŁAM HAHA
KOCHAM CIĘ <3
*Liam już od 4 miesięcy jest w trasie. Tęskniłaś za nim jak cholera. Brakowało Ci jego głosu, dotyku, zapachu - wszystkiego. Mimo iż, co chwile rozmawialiście przez telefon lub Skype, brakowało Ci go coraz bardziej. Jedyny sposób, żeby go zobaczyć jak najszybciej, to polecieć tam, gdzie obecnie przebywa. To nie było trudno się dowiedzieć, gdzie są całą piątką. Napisałaś do Louisa, który w ciągu kilku minut podał Ci ich dokładną lokalizację. Usiadłaś do komputera i kupiłaś bilet, po czym pobiegłaś do pokoju, żeby się spakować. Cieszyłaś się, że już jutro będziesz mogła wszystkich przytulić, a przede wszystkim swojego wspaniałego chłopaka*.
~ dzień później ~
*Siedziałaś w wygodnym fotelu samolotu, który zabierze Cię do chłopców. Chwyciłaś do ręki książkę, oparłaś głowę o oparcie i odprężyłaś się z myślą, że już niedługo ich zobaczysz. Kilka godzin później, szczęśliwie wylądowałaś i szybko ruszyłaś do taksówki, która zabrała Cię pod hotel chłopców. Byłaś pełna energii i w głowie krążyło Ci milion myśli naraz, aż nie zauważyłaś, kiedy dojechałaś na miejsce. Zapłaciłaś kierowcy, po czym udałaś się do środka. Spojrzałaś na rozpiskę pokoi. Pokój chłopców był na czwartym piętrze. Myślałaś, że będziesz musiała wchodzić z walizką po schodach, jednak po chwili zauważyłaś windę, co bardzo Cię ucieszyło. Wsiadłaś do środka i kliknęłaś guzik, po czym winda zawiozła Cię na piętro chłopców. Wysiadłaś i ciągnąc za sobą walizkę, chodziłaś między korytarzami, szukając pokoju chłopców. Po jakimś czasie, w końcu go znalazłaś. Zapukałaś, jednak nic się nie stało. Zapukałaś po raz drugi. Nadal cisza. Chciałaś zapukać po raz trzeci, ale nagle w drzwiach ukazał Ci się Zayn. Patrzyliście tak na siebie przez kilka sekund, gdy w końcu go przytuliłaś*.
Zayn: [T.I]? Co ty tu robisz? *powiedział na tyle głośno, że reszta chłopaków wychyliła się z drugiego pokoju*.
Ty: Stęskniłam się za Wami. *wychyliłaś się lekko i zobaczyłaś swojego chłopaka, który prawdopodobnie nie dowierzał, że jesteś w tym samym kraju i stoisz w tym samym pokoju co on*. Za Tobą też kochanie. *zaśmiałaś się, a Liam uśmiechnął się pod nosem*.
8) *Siedzisz własnie w salonie na kanapie. W ręku trzymasz swoją ulubioną książkę, na stole stoi ciepła herbata, a na zewnątrz jest wietrznie. Chłopcy są na sesji zdjęciowej, niedaleko Ciebie. Z minuty na minutę odechciewa Ci się czytania i coraz bardziej chcesz pojechać do chłopców ich odwiedzić. Myślałaś tak jeszcze jakąś chwilę, aż w końcu poszłaś do swojego pokoju, żeby się przebrać. Kiedy byłaś już gotowa, wciągnęłaś swoje buty i płaszcz, po czym postanowiłaś przejść się spacerkiem, bo nie miałaś daleko. Kiedy doszłaś na miejsce, weszłaś do środka i od razu pokierowałaś się do pomieszczenia, gdzie wszyscy się znajdowali. Otworzyłaś po cichu drzwi i weszłaś do środka. Chłopcy stali dosyć blisko wejścia, oprócz Twojego chłopaka, który miał akurat robione zdjęcia. Przywitałaś się z resztą i razem patrzyliście na Liama. Chłopak robił różne pozycje i miny, aż nagle zauważył Cię wśród chłopców. Zaczęłaś się śmiać, a Liam się zawstydził. Wiedziałaś, że nie lubi jak ktoś ogląda go podczas sesji, bo wtedy się zawstydzał, ale lubiłaś go drażnić. Uśmiechnęłaś się do niego, a chłopak zaczął się śmiać*.
9) Louis: Jak się czujesz, Niall? *zapytał wystraszony*.
Niall: Nie za dobrze. *odpowiedział słabo. Wszyscy wiedzą, że Niall ma klaustrofobię, a właśnie przed chwilą kilkunastu paparazzi okrążyło go ze wszystkich stron, nie dając mu żadnej drogi ucieczki. Dopiero chłopcom udało się go wyciągnąć w ostatniej chwili. Dlaczego w ogóle taka sytuacja się zdarzyła? Kilka dni temu, ty i Niall ostro się pokłóciliście, co skończyło się tym, że się do siebie nie odzywacie, nawet na siebie nie patrzycie. Chłopak jest zmęczony ciągłymi wywiadami i atakami paparazzi. Najchętniej chciałby teraz być w Twoich ramionach i móc Cię całować. Tego teraz najbardziej potrzebuje. Ciebie i tylko Ciebie*.
10) *Jesteś najsławniejszą piosenkarką na świecie. Twoje albumy sprzedają się w mniej niż godzinę, a na koncerty przychodzi masa ludzi. Niall z zespołu One Direction jest Twoim największym fanem. Na swoim telefonie ma wszystkie Twoje piosenki i pełno Twoich zdjęć. Każdej nocy przed pójściem spać, chłopak patrzy na Twoje fotografie, które pomagają mu wymyślić sen, w którym ty i on jesteście razem. Niall leży na swoim łóżku, patrząc w komórkę i poprawiając swoje włosy. Po chwili chłopak odchyla głowę do tyłu i wzdycha*.
Niall: Boże, chyba umrę. Ona jest taka gorąca. *mówi sam do siebie, przy okazji wyobrażając sobie Ciebie w jego głowie*.
11) IMAGIN DLA JOANNY HORAN.
MAM NADZIEJĘ, ŻE CI SIĘ SPODOBA I NIALLER POPRAWI CI HUMOREK.
KOCHAM CIĘ <3
*Twoja przyjaciółka robi dzisiaj ogromną imprezę, więc poprosiła Cię, żebyś pomogła jej w przygotowaniach. Kilka godzin przed imprezą przyszłaś do [imię przyjaciółki], żeby przygotować jakieś jedzenie, alkohol i trochę udekorować dom. [Imię przyjaciółki] miała się zająć dekorowaniem i alkoholem, a ty jedzeniem. Czemu? Większość osób uważa, że gotujesz wspaniale i to co przyrządzisz zawsze wszystkim smakuje. Gdy Twoja przyjaciółka latała po całym domu, ty szykowałaś różne pyszności. Nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Wycierając ręce, podeszłaś do drzwi i otworzyłaś je. Twoim oczom ukazał się chłopak o jasnej karnacji, blond włosach i pięknych błękitnych oczach. Staliście tak wgapieni w siebie, chyba z kilkanaście sekund, gdy nagle niebieskooki blondyn przemówił*.
Niall: Cześć. [Imię przyjaciółki] poprosiła mnie, żebym przyszedł pomóc w przygotowaniach. Jestem Niall. *uśmiechnął się pokazując rząd swoich białych zębów, a ty czułaś, że Twoje serce zaraz wyskoczy Ci z klatki piersiowej. Czyżbyś się właśnie zakochała?*
12) IMAGIN DLA ANONIMKA NATALII.
MAM NADZIEJĘ, ŻE CI SIĘ SPODOBA I HORAN Z TOMLINSONEM POPRAWIĄ CI HUMOR.
KOCHAM CIĘ <3
*Dziś jest ten dzień, kiedy idziesz na swoją pierwszą randkę z jakimś chłopakiem. Boisz się, ponieważ to Twoja pierwsza randka i nie wiesz jak się zachować. Przez cały dzień w Twojej głowie pojawia się milion myśli i pytań, na które nie umiesz odpowiedzieć. W tym samym czasie Niall i Louis cieszą się, że udało im się zrealizować swój plan. Jaki? Kiedy ty przez cały dzień rozmyślałaś o randce, Niall i Louis udali się do tego chłopaka, żeby go postraszyć, co dało efekt, że chłopak zrezygnował z randki z Tobą. Ta sytuacja dawała automatycznie szanse Niallowi, żeby to on udał się na randkę z Tobą. Powód był jeden i nieodwracalny. On Cię po prostu kochał*.
13) IMAGIN DLA ANONIMKA KLAUDII.
MAM NADZIEJĘ, ŻE CI SIĘ SPODOBA I POPRAWI HUMOREK.
KOCHAM CIĘ <3
Harry: Zayn, co się dzieję? *popatrzył na niego, a Zayn nadal patrzył w dół. To był pierwszy raz, kiedy Zayn był w trasie bez Ciebie. Wiedziałaś, że to nie będzie łatwe dla niego, więc codziennie do niego pisałaś i dzwoniłaś, co chociaż w pewnym stopniu pomagało. Jednak każdej nocy, kiedy szedł spać, tęsknił za Tobą od nowa. Każdej nocy chciał, żebyś była obok niego, żeby mógł Cię przytulić, szeptać ciepłe słówka i, żeby po prostu czuł, że jesteś przy nim. Chciałaś zrobić wszystko, żeby do niego przylecieć i zostać z nim do końca trasy, ale przekonanie Twojego szefa, żeby dał Ci urlop, to nie lada wyzwanie, jednak obiecałaś Zaynowi, że znajdziesz się obok niego jak najszybciej*. Tęsknisz za [T.I], prawda? *Zayn popatrzył na kolegę, który stał przed nim i pokiwał głową. Harry położył rękę na jego ramieniu*. Zobaczysz ją już niedługo. *uśmiechnął się i Zayn odwzajemnił to lekkim, lecz szczerym uśmiechem*.
14) IMAGIN DLA ANONIMKA NATALII.
MAM NADZIEJĘ, ŻE CI SIĘ SPODOBA I UŚMIECH ZAYNA SPRAWI, ŻE SAMA SIĘ UŚMIECHNIESZ.
KOCHAM CIĘ <3
*Jesteś sławną aktorką znaną na całym świecie. Chłopcy z One Direction - a zwłaszcza Zayn - kochają Twoje role i filmy, w których wystąpiłaś, ale tylko Malik nazywa siebie Twoim największym fanem. Chłopak uważa, że jesteś niesamowita i dla niego jesteś idealną dziewczyną. Pewnego dnia, podczas jednego z wywiadów, redaktor wspomniał Twoje imię i Zayn nie mógł powstrzymać się od uśmiechu*.
Redaktor: Podczas ostatniego wywiadu z [T.I], zapytaliśmy ją, który z Was jest jej ulubieńcem. Jak dobrze wiecie [T.I] jest Waszą wielką fanką i jej wybór padł na Zayna. *wszyscy popatrzyli na niego, a Zayn uśmiechnął się, przy okazji drapiąc się po podbródku*.
15) *Jesteś sławną piłkarką i grasz w najlepszej drużynie kobiecej na świecie. Za kilka dni masz ostatni mecz sezonu, którego stawką jest puchar. Przez ostatnie dni przygotowywałaś się psychicznie i fizycznie do tego meczu. Chłopcy obiecali Ci, że na pewno przyjdą na mecz, żeby Cię dopingować. Zayn - Twój chłopak - przez te kilka dni odgrywał rolę Twojego trenera, który z dnia na dzień przygotowywał Cię do meczu, żebyś wypadła jak najlepiej. Wasz przeciwnik był również bardzo silny i miał niesamowity skład, dlatego Twoja drużyna ćwiczyła jak najlepiej, tylko po to, żeby wygrać. Dziś wyszłaś z Zaynem na zewnątrz, żeby poćwiczyć z piłką. Byłaś ubrana w swój strój piłkarski, żeby lepiej było Ci się przyzwyczaić. Ze względu na to, że byliście na dość dużej przestrzeni, Zayn poszedł na jeden koniec, a ty na drugi i zaczęliście wzajemnie kopać do siebie piłkę. Zayn w głębi duszy wiedział, że podczas meczu wypadniesz jak najlepiej i, że razem z drużyną zdobędzie puchar*.
16) IMAGIN DLA KAROLINY MAŁGORZATY.
WIEM, ŻE CHCIAŁAŚ Z ZAYNEM LUB HARRY'M, ALE POSTANOWIŁAM DAĆ CI DWA DEDYKI I MAM NADZIEJĘ, ZE TEN RÓWNIEŻ CI SIĘ SPODOBA.
KOCHAM CIĘ <3
Zayn: Będę czekać przed wejściem, kochanie. *usłyszałaś jak wysyła Ci całusa przez słuchawkę, a następnie rozłączył się. Już za kilka minut będziesz szła na randkę ze swoim cudownym chłopakiem. Piękne, prawda? Mimo iż, to Twoja pierwsza randka, cieszyłaś się, że idziesz na nią ze swoim chłopakiem, a nie z jakimś ledwo co poznanym mężczyzną. Stanęłaś przed swoją szafą i zamarłaś. W szafie pełno ubrań, tylko trudno było zdecydować w co się ubrać. Chciałaś wyglądać pięknie, żeby spodobać się Zaynowi, ale wiedziałaś, że tak nie będzie. Wyciągnęłaś z szafy czerwoną sukienkę i ubrałaś ją. Poszłaś do łazienki, popsikałaś się perfumem, który dostałaś od Zayna i zrobiłaś sobie lekki makijaż. Wróciłaś do pokoju i spojrzałaś w lustro. Dla Ciebie było okay, ale modliłaś się, żebyś spodobała się Zaynowi. Zeszłaś na dół i spojrzałaś na zegarek. Miałaś jeszcze trochę czasu. Ubrałaś swoje kremowy buty i biżuterię, po czym nałożyłaś na siebie płaszcz i wyszłaś z domu. Po drodze złapałaś pierwszą lepszą taksówkę, która zawiozła Cię do restauracji, gdzie czekał na Ciebie Twój ukochany. Kiedy zajechałaś na miejsce, wysiadłaś z taksówki i pokierowałaś się do wejścia. Podniosłaś wzrok i Twoim oczom ukazał się Zayn. Wyglądał seksownie. Mimo że nie lubiłaś zarostu u niego i tak wyglądaj jak Bóg. Nagle w jego dłoni pojawił się bukiet kwiatów. Tych kwiatów, które uwielbiałaś, a on dobrze o tym wiedział. Chłopak uśmiechnął się, po czym wręczył Ci kwiaty, a ty się uśmiechnęłaś*.
Zayn: Wyglądasz seksownie. *wyszeptał Ci do ucha, po czym chwytając Cię za rękę wszedł z Tobą do restauracji*.
17) IMAGIN DLAKAROLINA MAŁGORZATA I SELINKA HEART.
MAM NADZIEJĘ, ŻE WAM SIĘ SPODOBA I POPRAWI HUMOREK NA NADCHODZĄCY TYDZIEŃ.
KOCHAM WAS <3
Liam: *wszedł do Harry'ego pokoju* Harry, co się dzieję? Dzwoniliśmy do Ciebie chyba ze sto razy. *Harry siedział na łóżku, patrząc w okno. Odwrócił głowę w stronę Liama. Miał załzawione oczy. To chyba była jedyna rzecz, którą nie chciał zobaczyć u Harry'ego*.
Harry: [T.I]. Ona odeszła. *powiedział drżącym głosem, bawiąc się swoimi palcami. Kiedy spuścił wzrok, Liam usiadł obok niego*.
Liam: Jak to?
Harry: Ja naprawdę ją kochałem. Powiedziała, że powinniśmy zrobić sobie przerwę, żeby mogła się we wszystkim odnaleźć i, żeby wiedziała na czym stoi. To samo przemawia za siebie, że nie jestem dobry dla niej. Nie wiem co robić. Chcę do niej zadzwonić, ale nie wiem, co mam je powiedzieć. Nie chcę jej stracić, ale muszę z nią porozmawiać. *przełknął ślinę i ponownie spojrzał w okno*.
18) IMAGIN DLA SUE STYLES.
MAM NADZIEJĘ, ŻE CI SIĘ SPODOBA I POPRAWI CI HUMOREM NA NASTĘPNY TYDZIEŃ.
KOCHAM CIĘ <3
*Jesteś dziewczyną Harry'ego. Pewnego dnia Harry przyjeżdża do Ciebie do pracy, żeby Cię odebrać i kiedy dochodzi do drzwi, zauważa przez szybę, że Twój kolega z pracy flirtuje z Tobą i Cię dotyka. W tamtym momencie ciśnienie Harry'emu podniosło się w kilka sekund. Wszedł do sklepu i chwycił Twojego kolegę za ramię i przycisnął go do jakiejś szafy*.
Ty: Harry, nie przejmuj się nim, chodź. *powiedziałaś, patrząc na niego*.
Harry: Nie. *powiedział z odrobiną wściekłości. W końcu był Twoim chłopakiem, a żaden chłopak nie chciałby widzieć, jak jakiś koleś dotyka jego dziewczynę*. Pamiętasz ile razy Ci mówiłem, żebyś nie patrzył, ani nie dotykał mojej dziewczyny [T.I]? Jeden, dwa, trzy, a dzisiaj jest po raz czwarty. *stwierdza, patrząc na niego z wściekłością*.
Chłopak: Bracie... *mówi, ale Harry mu od razu przerywa*.
Harry: Nie jestem Twoim bratem, ale jeżeli następnym razem znowu ją dotkniesz, to tym razem pożałujesz, stary. *puszcza go, po czym łapie Cię za rękę i wychodzicie na zewnątrz. Nagle chłopak przywiera Cię do auta i patrzy Ci głęboko w oczy*. Jesteś tylko moja. *zaczął Cię całować, a ty się uśmiechnęłaś*.
19) IMAGIN DLA OLI Z TWITTERA.
MAM NADZIEJĘ, ŻE TO CZYTASZ, WIĘC ŻYCZĘ CI UDANEGO TYGODNIA.
KOCHAM CIĘ <3
*Dziś jest premiera Twojego nowego filmu. Na premierze pojawiło się dużo gwiazd i oczywiście Twoi najwierniejsi fani. Jednak brakowało Ci jednej osoby. Harry'ego. Chłopak w ostatniej chwili zadzwonił do Ciebie i oznajmił, że nie da rady być na premierze. Było Ci smutno, ponieważ właśnie w tej chwili potrzebowałaś go u swojego boku. No nic, mówi się trudno. Sama też dasz radę. Szłaś czerwonym dywanem, gdy nagle przed Tobą pojawiła się znajoma osoba, która stała przed paparazzi i ustawiała się do zdjęć. Nagle chłopak odwrócił się w Twoją stronę. Tym nieznajomym okazał się Harry. Ale jak? Chłopak uśmiechnął się do Ciebie, a ty pobiegłaś w jego stronę. Rzuciłaś mu się na szyję, a paparazzi robili Wam zdjęcia, ale nie przejmowałaś się tym*.
Harry: Niespodzianka skarbie. *pocałował Cię w policzek, a ty popatrzyłaś mu w oczy*.
Ty: Za następną taką niespodziankę Cię zabije.
Harry: Szkoda, bo po premierze czeka na Ciebie więcej. *uśmiechnął się głupkowato, a ty go pocałowałaś*.
20) IMAGIN DLA JOANNY HORAN.
MAM NADZIEJĘ, ŻE CI SIĘ SPODOBA I SPRAWI, ŻE BĘDZIESZ CHODZIŁA UŚMIECHNIĘTA.
KOCHAM CIĘ <3
*Harry jest z chłopakami na sesji zdjęciowej do nowego albumu "FOUR". Chłopak nic nie wie, że wczoraj wieczorem przyleciałaś do niego, żeby zrobić mu niespodziankę. Jedynie wiedzieli o tym pozostali, ale prosiłaś ich, żeby nic nie mówili Harry'emu. Kiedy po cichu przyszłaś na miejsce sesji, chłopcy siedzieli na krzesełkach, tyłem do Ciebie. Wykorzystałaś sytuację i zakradłaś się po cichu do Harry'ego. Kiedy stałaś już za nim, zakryłaś mu oczy*.
Ty: Zgadnij, kto to. *zmieniłaś głos i patrzyłaś na niego*.
Harry: [T.I]? *powiedział, a ty przewróciłaś oczami*.
Ty: Skąd wiedziałeś?
Harry: Nie umiesz zmieniać głosów. *zaśmiał się i Cię pocałował. Widziałaś, że na jego twarzy widniało szczęście. Kiedy fotograf zawołał chłopaków, ty usiadłaś na miejscu Harry'ego i patrzyłaś na sesję. Co chwilę Harry patrzył na Ciebie i robił jakieś śmieszne miny. W końcu nie wytrzymałaś i wybuchłaś śmiechem i Harry również*.
~~
Witajcie Weronikers!
Przepraszam, że musieliście tyle czekać na imaginy, ale uwierzcie lub nie, na kilka dni opuściła mnie wena. NAPRAWDĘ. Te imaginy pisałam na szybko i mówicie co chcecie, ale uznaję, że są to pierwsze imaginy, które totalnie zjebałam. Możecie mnie ukamienować za to co mówię, ale taka jest prawda. Są totalnie N I E U D A N E. Bez ładu i składu.
W następnych imaginach obiecuję, że się poprawię, tylko będziecie musieli mi dać czas, bo, żeby wyszły wystrzałowe potrzebuję czasu. Kolejne i kolejne będą prawdopodobnie lepsze i na pewno o wiele dłuższe, tylko CZAS. Tego potrzebuję. Mam nadzieję, że zrozumiecie.
Przyjmuję zamówienia na kolejne imaginy.
Chcesz z kimś imagin? - pisz komentarz pod tym postem!
Zapraszam również zainteresowanych na mojego bloga z fanfictionami - http://betterthanwordsever.blogspot.com/
Wpadajcie Weronikers i komentujcie - wtedy motywujecie mnie do dalszej pracy!
Do zobaczenia w następnym poście słoneczka!
Życzę Wam udanego tygodnia, a jeśli ktoś ma ferie, to wspaniałych ferii!
Kocham Was!
Cześć skarbie, imaginy świetne :D
OdpowiedzUsuńBardzo prosiłabym o jednego z Niall'em, jeśli to możliwe :)
Kocham cię, Lula :*
Dziękuję :*
OdpowiedzUsuńPoza dedykami dla mnie najbardziej podobają mi się 9, 10, 12 ;)
Moim zdaniem wcale nie są nieudane, są super :)
poproszę z Niallem i Harrym jeśli można :)
Życzę weni i do następnego !
Asia xx
Cudne! Mogłabym prosić o jeden z Zayn'em? Oczywiście jeżeli jest taka możliwość ;)
OdpowiedzUsuńJak mówiłam cudne i czekam nn ♥
Oczywiście imagin z dedykacją dla mnie najlepszy, hahahaha :p Oczywiście żartuję dla mnie wszystkie są wspaniałe, a co do tego, że chciałabyś mi wszystkie zadedykować a nie możesz, ale mam sobie wyobrazić, że tak jest - to nie martw się, zrobiłam tak, a jakżeby inaczej :D A imaginy wcale nie są nieudane głuptasie, są perfekcyjne - tylko poproszę więcej wesołych, bo ostatnio cię coś wzięło na rozstania, a tych nie lubię sobie wyobrażać, bo aż mnie ściska coś w środku.. Podoba mi się 18 - Harry taki badass i w ogóle :D Wiem, że się trochę namęczyłaś z tymi imaginami a nie chciałaś nas wszystkich zawieść, a wręcz przeciwnie chciałaś nam wszystkim poprawić humor i moim zdaniem ci się to udało, bo ludzie czytają, chcą więcej i proszą o dedykacje. Nieważne ile na nie będziemy na nie czekać i choć piszesz, że są nieudane to powiem to po raz kolejny - SĄ UDANE, ŚWIETNE, PRZECUDOWNE, BAJECZNE, BEZKONKURENCYJNE, CUDOWNE, DORODNE, GENIALNE, IMPONUJĄCE, KAPITALNE, MISTRZOWSKIE, NIEPRAWDOPODOBNE, OLŚNIEWAJĄCE, OSZAŁAMIAJĄCE, PERFEKCYJNE, PIERWSZORZĘDNE, REWELACYJNE, SPEKTAKULARNE, WYBITNE, ZACHWYCAJĄCE, ZJAWISKOWE, ZNAKOMITE *.* i będę ci to pisała dopóki tego nie zrozumiesz i wynajdę jeszcze więcej synonimów w tej swojej brąz główce, żebyś w końcu to zrozumiała :* Dzisiaj trochę krócej, ale za to mam nadzieję, że dobitnie ;)
OdpowiedzUsuń~ Ja poproszę ponownie o dedykację z Liamem <3
Kocham Cię i czekam na następne dzieła <3
Co Ty mówisz imaginy są wspaniałe *.* cudowne, bajkowe, genialne, perfekcyjne i znakomite. Nie mam pojęcia jakcih jeszcze słów użyć żeby je opisać :) Ja ponownie poproszę o dedyk z Harry'm. Dziękuje również za 2 dedyki :* Tak Cię uwielbiam ♥♥
OdpowiedzUsuńBooze te imaginy sa wspaniale! Bardzo za nie dziekujemy :) nastepnym razem tez poprosze dedyk z zaynem , to mi poprawia humor :-). Tez cie koocham :* pozdrawiam. Klaudia
OdpowiedzUsuńTak niesamowite ! Dziękuję bardzo za dedyk z Harrym !
OdpowiedzUsuńBuziaki,
Selinka :*