#159 Krótkie imaginy

1) *Ty i Louis jesteście najlepszymi przyjaciółmi i to jest Twój pierwszy raz, gdy spotykasz chłopców.*
Louis: [T.I] to są chłopcy. Harry, Liam, Zayn i Niall.
Harry, Liam i Zayn: Cześć!
Ty: Hej!
Louis: Niall, powiedz cześć...
Niall: Louis nie mogę... Oniemiałem. Ona jest piękna.



2) *To Twoje urodziny,a chłopcy są w trasie. Wiedziałaś, że chłopcy nie przyjadą do Ciebie, ale na korytarzu słyszysz..*
Chłopcy: ZACZYNAMY IMPREZĘ!



3) *Ty i chłopcy jeździcie po Londynie dużym czerwonym autobusem.*
Niall: Hej Lou! Wiesz, że [T.I] bardzo Cię lubi? *śmieje się*
Ty: *patrzysz na Nialla złym spojrzeniem*
Louis: *patrzy na Ciebie* że co?!? Też Cię bardzo lubię!



4) Liam: [T.I] chodź pojeździmy konno!
Ty: Nie! Boję się konni!
Liam: *śmieje się* Cooo?



5) Redaktor: Więc Harry, jesteś ojcem?
Harry: tak.
Redaktor: Jak dziecko się nazywa...?
Harry: Louis



6) *Louis i Niall walczą od miesięcy o Ciebie i na sesji zdjęciowej zaczęli walczyć ponowni...*
Louis: Ona jest moja!
Niall: Nie sądzę.
Louis: Ona lubi mnie bardziej!
Niall: To wszystko! *rzuca Louisa na ziemię*


7) *Ty i Harry wychodzicie ze studia tatuażu.*
Ty: Kochanie, nie przesadziłam z tatuażem?
Harry: *śmieje się* nie, nadal wyglądasz gorąco.



8) Twój tata: Słuchaj dziecko, nie chcę cię wokół mojej małej dziewczynki. Wiem, jaki  jesteś. Musisz opuścić moją córkę w spokoju lub będzie miał do czynienia ze mną. Rozumiesz?
Zayn: Rozumiem. Przykro mi, że Pan mi nie ufa, sir.


9) *Jesteś wielką fanką One Direction i zatrzymujesz się w hotelu, akurat tam gdzie chłopcy i Harry podpisują płyty i rozdają autografy.*
Ty: Zejść z drogi! *popychasz innych fanów* Muszę tylko dostać się do moich ludzi hotelowych!
Harry: *patrzy na Ciebie* Woah.


10) *Ty i Niall jesteście w centrum handlowym. Jest już wieczór, a wy nie chcecie wyjść, więc przyszedł ochroniarz.*
Ochroniarz: Przepraszam państwa, ale nie możecie zostać.
Niall: Dlaczego nie?
Ochroniarz: Bo wszyscy już wyszli, a my za chwilę zamykamy. *odchodzi*
Ty: O Boże. Co o tym myślisz skarbie?
Niall: To szalone, co my tu robimy...